poniedziałek, 27 listopada 2017

Wy tylko w tych telefonach!

Tekst taki jak w tytule i jego pochodne nie jeden młody człowiek, niekoniecznie nawet w wieku nastoletnim usłyszał wiele razy od rodziców, dziadków, wujków, czy nauczycieli. 
To co trzeba przyznać, to rzeczywiście dzisiaj spędzamy dużo czasu przeglądając różne social media. 
Ale czy tylko jest to bezrefleksyjne pochłanianie tego co nam się na tablicy wyświetli? 
Na Facebook'u osobiście robię o wiele więcej niż bezmyślne przeglądanie memów. 
Myślę, że większość z nas przede wszystkich używa go do komunikacji, bo jednak ciężko mieć numer do wszystkich ludzi ze szkoły czy pracy, a Facebooka ma zdecydowana większość. Także jest to na pewno duże ułatwienie codziennego życia.  
Istagrama i Snapchata na pewno już bardziej używam dla rozrywki i muszę się sama pilnować żebym nie straciła nieświadomie godziny na przeglądaniu co robią moi znajomi. Ale pamiętajmy, że teraz jest to forma rozrywki i relaksu. 
I wcale to nie wygląda tak, że młodzi ludzie to tylko siedzą w smartfonach i tabletach i nie robią nic poza tym. Wiele osób czyta, uczy się dodatkowo języków, rozwija różne pasje, zainteresowania czy hobby.
I czasami sami byśmy chcieli odłożyć wszystkie te sprzęty i odpocząć ale większości osób praca polega na tym, że mają kontakt z różnymi tego typu urządzeniami. 
Może zamiast cały czas mówić i narzekać, mówię teraz w imieniu wszystkich tych osób bo też należę do nich, zabierzcie nas na dwór, zaproponujcie grę, czy rozmowę. Bo może dlatego ludzie uciekają w świat wirtualny, bo tam czują się bardziej rozumiani i wiedzą, że ktoś ich wysłucha. 
Osobiście bardzo nie lubię tych tekstów, które pokazują jak to ta młodzież dzisiaj nic tylko te telefony, bo myślę, że gdyby te osoby co tak mówią urodziły się w momencie rozpędu technologii też by ich używały częściej niż to robią teraz. Jak dla mnie to aż szkoda nie korzystać z tego wszystkiego, bo dużo to ułatwia i daje mnóstwo ciekawych możliwości. 
Jak wszystko tak i telefonów i innych urządzeń trzeba używać z głową, i jak wszędzie tak i w internecie istnieją zagrożenia. Idąc ulica też nas może spotkać niebezpieczeństwo tak jak może nas spotkać hejt w internecie. Przemoc w życiu realnych istnieje tak jak w internecie istnieje cyberprzemoc. Nie powinniśmy takich rzeczy oczywiście wspierać, a powinno się w jakikolwiek sposób temu zapobiegać i to hamować. 
Serdecznie polecam sobie zrobić "day off" od wszelkich urządzeń bo to na prawdę jest odprężające.
A w czasie spotkań rodzinnych, ze znajomymi czy świąt też warto dać sobie spokój z telefonami, bo używanie w towarzystwie go bez przerwy na prawdę bywa irytujące :) 
I kończąc myślę, że jeśli obie strony będą dla siebie wyrozumiałe i nie będą nawzajem sobie uprzykrzać dnia codziennego wszystkim będzie łatwiej :) 
Znalezione obrazy dla zapytania słoneczko
Miłego dnia!

sobota, 25 listopada 2017

Nie jestem tolerancyjna


Tolerancja, termin w dzisiejszych czasach niezwykle popularny. 
Z jednej strony widzimy wiele napięć międzynarodowych, jaki wewnątrzpaństwowych spowodowanych nie akceptacją odmienności,a z drugiej krzyczące hasła i głosy z mediów, które mówią o wzajemnej solidarności, budowaniu przyjaźni pomiędzy państwami i różnymi odmiennościami. 
Tolerancja z punktu naukowego oznacza poszanowanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, które różnią się od naszych.  
Większość z nas kiedy słyszy to słowo od razu ma na myśli akceptację, tolerancję osób innej narodowości, koloru skóry czy religii. Ja również. 
Większość z nas również zapytana "Czy jesteś tolerancyjny?" odpowiada "Jasne!". Ja również. 
I fakt jestem tolerancyjna i nie widzę problemu w tym, że ktoś nie jest Polakiem, jest ciemnoskóry czy jest innego wyznania.  

Ale kiedyś w gimnazjum na jednej z lekcji języka polskiego, był ten temat poruszony. Moja nauczycielka powiedziała dla mnie bardzo ważne zdanie, po którym stwierdziłam, że nie jestem do końca tolerancyjna i po którym uważam, ze mało kto jest. Poruszyła bardzo prosta kwestię, z która każdy z nas kiedyś się zmierzał jak i zmierza się na co dzień. 
Czy jesteśmy tacy super tolerancyjni wobec naszych rodziców, czy opiekunów, którzy maja inne zdanie na temat naszego wyjścia ze znajomymi, czy na temat naszych planów na przyszłość lub po prostu innego tematu przy którym mamy inne zdania, jak wobec osób innej narodowości? 
Ja nie. 
Myślę, ze warto pracować nad tą tolerancją na podstawowym poziomie w relacjach z naszymi rodzicami, rodzeństwem czy znajomymi. Bo taki przykład świetnie obrazuje to, jak termin tolerancji jest postrzegany przez społeczeństwo i jak czasami możemy świetnie radzić sobie w kontaktach z obcokrajowcami czy nawet nie tylko, a jak po prostu łatwo możemy poddać się emocjom przy odmiennym zdaniu naszych opiekunów. 
Od tamtej lekcji języka polskiego uświadomiłam sobie jak media kreują to pojecie, to że moja tolerancja nie jest całkowita i warto by to zmienić. 
I nie mam na myśli tego, że musimy zawsze zgadzać się z rodzicami, w ogóle nie musimy. Ja wiele razy tego nie zrobiłam i nie żałuję. Oni chyba też nie :) 
Ale kiedy oni mówią czy reagują inaczej niż byśmy chcieli to zareagujmy spokojnie. Powiedzmy, że wiemy co robimy, damy radę, a w razie czego poprosimy o radę. A czasami warto zareagować delikatnie, a przemyśleć to chcieli nam przekazać, bo jednak bywa, że mają oni rację ;)

 Czy tolerancja ma granice?

Tak jak już wcześniej przedstawiłam tolerancja ma granice, które czasami nieświadomie stawiamy. 
Ale w tym akapicie chciałbym powrócić troszeczkę to pojęcia tolerancji w relacjach międzykulturowych. 
Nie da się nie zauważyć w ostatnich latach fali ataków terrorystycznych, wojen w pewnych obszarach globu oraz następstwa tych wydarzeń w postaci dyskryminowania Arabów, muzułmanów czy ludzi ciemnoskórych. 
Kraje zachodniej Europy są przepełnione obcokrajowcami, czasami aż tak, że rodowici obywatele danego kraju znikają. Państwa te na fali przybywania imigrantów przyjmowały ich tłumnie. Ale niestety wśród nich przemieszczali się również osoby ze złymi intencjami. Efekty tego można słyszeć w mediach, które informują, że dany terrorysta przybył jako imigrant do danego miejsca. Absolutnie jestem za tym, by ludziom, którzy na prawdę potrzebują pomocy, gdyż zostali dotknięci wojną, by otrzymali ją, nie wspominając o tym, że najlepiej by było zaprzestać wojny w tamtych krajach, by mogli oni tam żyć. Ale czy to nie jest tak, że własnie zbytnia tolerancja krajów przyjmujących imigrantów ma wpływ na to co dzieje się w Europie? A jeszcze bardziej kwestia bardzo dużej swobody rozwoju kultury obcokrajowców w krajach europejskich, gdzie ta swoboda nie działa w dwie strony?
A tak jeszcze poza tym aspektem to, przynajmniej w moich odczuciach ciężko tolerować chociażby przemoc domową, a wręcz przeciwnie powinno się temu przeciwstawiać. 

Kończąc cały post, propsuję zawiązywanie przyjaźni międzynarodowych, wzajemne zwiedzanie obcych państw, zamieszkiwanie w nich w ramach różnych potrzeb.Sama często mam kontakt z ludźmi z różnych krajów, jestem w organizacji, która ma na celu pokój międzynarodowy i na prawdę z całego serca polecam kontakt z cudzoziemcami, bo to bardzo kształtuje, rozwija i po prostu uświadamia, że wbrew pozorom każdy jest taki sam :) Jednak myślę, że jak wszystko, tak i tolerancję należy używać z rozumem, a jeśli uważamy inaczej to spokojnie porozmawiać o tym lub nawet czasem warto po prostu przemilczeć. A w relacjach  z naszymi ciałami doradczymi warto zachować spokój oraz okazać tolerancję wobec nich jakiej my oczekujemy :) 

Co nieco o szkole i edukacji

W ostatnich miesiącach w sferze edukacji w naszym kraju bardzo dużo się dzieje. Reforma, która zaistniała już weszła w życie, a jej dalszy ...